Rok

by aniversum

Jak urodzić i nadal być w ciąży? Poznałam odpowiedź na to pytanie!

Lubiłam być w ciąży, mimo że miałam masakryczną zgagę właściwie przez cały czas. Wypijałam butelki Maloxu, zjadałam kilogramy migdałów (do tej pory nie mogę na nie patrzeć), raczyłam się miętą i zimnym mlekiem w chwilach desperacji. Jadłam co chciałam i ile chciałam, a nie tyłem (dzięki Emma!). W ciąży przytyłam tyle, ile powinno ważyć dziecko. Byłam z siebie bardzo dumna.

A jak urodziłam Emmę, to zapomniałam, że już jej nie ma w środku. Skutkiem tego, po roku nadal jestem w ciąży – spożywczej. Przez pierwsze siedem miesięcy po cesarce nie mogłam uprawiać sportu (bo zawsze byłam bardzo aktywna fizycznie, tak tak). Niby nic mnie nie bolało, ale kiedy poszłam na basen po 5 miesiącach, to bardzo wyraźnie poczułam, gdzie jest moja blizna. Ale minęło już dziesięć miesięcy, a ja nadal jestem w ciąży. I jest to niechciane dziecko.

Dlatego najbliższy rok przeznaczam na siebie. Na doprowadzenie się do stanu, w którym kolejne dziecko nie będzie dla mojego organizmu szokiem. Bo marzy mi się drugie, nic na to nie poradzę. Natura mnie woła. Może przestanie, zanim stwierdzę,  że już czas. Nie robię tego dla Emmy. Po prostu chcę mieć dwoje dzieci. Moich.

Odkurzyłam już mój kołowrotek (tak Ojciec Dzieciom nazywa orbiter), zapisałam się na francuski (którego nie mogę się już doczekać!). Zaczyna się wiosna, a to zawsze dla mnie dobry czas.